W tym roku 1 kwietnia wypadł w Wielkanoc, zatem świadomie primaaprilisową zabawę przenieśliśmy na środę po świętach. To ja - wychowawca 3a byłam uczniem (dosyć dokuczliwym:)), a chętni uczniowie byli mną! Zajęcia polonistyczne poprowadzili chłopcy i dziewczęta, podobnie matematykę i informatykę. Uczniowie - nauczyciele, jeszcze przed świętami poznali zakres materiału, co za tym idzie odpowiednio się przygotowali. Role zostały podzielone.
Szkopuł w tym, że nie wszyscy potrafili się odnaleźć w nowych realiach... Chodzi oczywiście o pozostałych uczniów, którzy nadal w roli dzieci pozostali. No i ten jeden, a z czasem dwóch starszych uczniów (dołączyła do mnie p. Ania - nasz nauczyciel wspomagający), okazali się bardzo nieznośni! Pytania: Za ile przerwa? Co dalej? Jakim kolorem? Mogę ja, ja, ja? bardzo męczyły. Zatem konkluzja zamiany ról, jest oczywista: profesja nauczyciela, jest naprawdę niezwykle trudna i wymaga ogromnej dozy wiedzy i ... cierpliwości.

Galeria foto

Elżbieta Korzeniowska